1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zachód korzystał z pracy przymusowej więźniów NRD

Alexandra Jarecka opracowanie
23 kwietnia 2024

Do 1989 roku liczne zachodnioniemieckie przedsiębiorstwa czerpały korzyści z przymusowej pracy więźniów politycznych w NRD.

https://p.dw.com/p/4f5Pv
W zakładzie karnym dla więźniów politycznych w Bautzen (Budziszyn) osadzono do 1989 roku ponad 3000 więźniów
W zakładzie karnym dla więźniów politycznych w Bautzen (Budziszyn) w Saksonii osadzono do 1989 roku ponad 3000 więźniów Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Wiele wytwarzanych przez więźniów produktów, jak rajstopy damskie, silniki elektryczne i aparaty fotograficzne Praktica, trafiło na eksport i było produkowanych dla dużych odbiorców z Zachodnich Niemiec, między innymi Aldi, firm wysyłkowych Quelle i Otto oraz fabryki maszyn Scheppach – wynika z raportu przedstawionego w poniedziałek (22.04.2024) w Berlinie.

Więźniowie pracowali zazwyczaj w nieludzkich warunkach. Nie przestrzegano przepisów dotyczących ochrony pracy i dochodziło do wielu wypadków. Według raportu wielu osadzonych doznało trwałego uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym, który do dziś nie został uznany przez odpowiednie władze.

Zleceniodawcą wstępnych badań „Praca przymusowa więźniów politycznych w zakładach karnych w NRD” był Związek Organizacji Ofiar Komunistycznych Rządów Totalitarnych (UOKG). Dwóch badaczy, pod kierownictwem historyka Jörga Baberowskiego z Katedry Nauk o Europie Wschodniej na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie, przeanalizowało między innymi protokoły, korespondencje i zamówienia dostaw. Dodatkowo przeprowadzili wywiady ze świadkami tamtych czasów. Badanie zostało sfinansowane przez pełnomocnika rządu federalnego ds. kultury i mediów, Claudię Roth (Zieloni).

Tysiące pracowników przymusowych

Według autora badań Markusa Mirschela w NRD w latach 1950 –1989 każdego roku zmuszano do pracy od 15 do 30 tysięcy więźniów, głównie w obszarach, w których robotnicy cywilni nie chcieli pracować z powodu złych warunków pracy, na przykład przy produkcji chloru w kombinacie chemicznym Bitterfeld.

Na czterech wybranych przykładach takich, jak zakłady: VEB Strumpfkombinat, Esda Thalheim i VEB Pentacon Dresden, Marcus Mirschel i współautor badań Samuel Kunze odtworzyli łańcuchy dostaw między Wschodem a Zachodem Niemiec oraz skutki zdrowotne dla dotkniętych osób.

Jak podkreślili obaj naukowcy, 120-stronicowe opracowanie jest wstępem do głównych badań. Wiele wątków na ten temat pozostaje wciąż nieznanych.

Wstępny raport  o pracy przymusowej w enerdowskich wiezieniach został przedstawiony w 2014 roku przez politologa Christiana Sachse. Badanie zostało wówczas sfinansowane przez szwedzki koncern  Ikea kwotą 120 000 euro. Za czasów NRD koncern zlecił między innymi produkcję swoich sof Klippan więźniom z zakładu karnego w Waldheim w Saksonii. Przewodniczący UOKG Dieter Dombrowski zaapelował do innych przedsiębiorstw, aby poszły za tym przykładem. Jak zaznaczył, tak wtedy, jak i obecnie chodzi o etykę oraz odpowiedzialność korporacyjną w łańcuchach dostaw.

(EPD/jar) 

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!