1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: część AfD staje się zagrożeniem dla bezpieczeństwa

Anna Widzyk opracowanie
24 kwietnia 2024

Niemiecka prasa komentuje aresztowanie współpracownika europosła AfD Maximiliana Kraha w związku z podejrzeniem o szpiegostwo na rzecz Chin. Ocenia, że polityk powinien ponieść konsekwencje.

https://p.dw.com/p/4f6gZ
Maximilian Krah, czołowy kandydat AfD w wyborach europejskich
Maximilian Krah, czołowy kandydat AfD w wyborach europejskichZdjęcie: Ronny Hartmann/AFP/Getty Images

Maximilian Krah to czołowy kandydat prawicowo-populistycznej AfD w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wczoraj (23.04.) niemiecka Prokuratura Federalna poinformowała o zatrzymaniu w Dreźnie jego bliskiego współpracownika w Parlamencie Europejskim pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Chin.

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) pisze dziś (24.04.2024), że Maximilian Krah, „oprócz Rosji, szczególnie darzy sympatią Chiny i z zaangażowaniem uprawia PR po myśli Pekinu”. „To, że teraz bliski niemiecko-chiński współpracownik Kraha został aresztowany w związku z podejrzeniem o szpiegostwo, pasuje do tego obrazu. Jeżeli potwierdzą się doniesienia, że czołowy kandydat (AfD) w wyborach europejskich już od 2023 roku wiedział o tych podejrzeniach, to AfD powinna podjąć działania, zamiast grać rolę niczego nieświadomych obrońców” – pisze „FAZ”.

„Część skrajnie prawicowej partii w coraz większym stopniu staje się zagrożeniem dla bezpieczeństwa Niemiec” – dodaje gazeta.

Jak przypomina, niemiecka chadecja, SPD, Zieloni i FDP w Bundestagu już od dawna maja uzasadnione obawy, że istotne dla bezpieczeństwa informacje na przykład z komisji obrony „lądują w Moskwie za pośrednictwem donosicieli z AfD” „Byłby to sukces dla hybrydowej wojny Putina” – ocenia „FAZ”.

Dziwaczna sympatia AfD dla autokratycznych reżimów

Gazeta „Sueddeutsche Zeitung” (SZ) przypomina, że już w ubiegłym roku informowała o podejrzeniach kontrwywiadu, iż Jian G. pracuje dla chińskiego rządu. „Krah i AfD najwyraźniej się tym nie przejęli, a Jian G. pozostał pracownikiem Parlamentu Europejskiego, gdzie regularnie krążą wewnętrzne informacje o kontaktach UE z Chinami” – dodaje. „Jednocześnie Krah jest podejrzewany o otrzymywanie pieniędzy ze źródeł bliskich Kremlowi. On sam temu zaprzecza, ale pewne jest to, że udzielił wywiadów portalowi internetowemu‚Voice of Europe', organowi prorosyjskiej propagandy” – zauważa „SZ”.

Jak pisze, „Krah i inni członkowie AfD kultywują dziwaczną sympatię dla autokratycznych reżimów”. „Czy to z powodu antyamerykanizmu, zaślepienia czy też chęci prowokacji, starają się wybielać lub legitymizować reżimy w Moskwie czy Pekinie. Oczywiście ignorują to, w co i z kim się angażują. Na przykład domniemany agent Jian G. miał również przekazywać informacje o członkach chińskiej opozycji. A Krah, jako główny kandydat swojej partii w wyborach europejskich, jest obecnie postrzegany jako ktoś, kto przynajmniej przez zaniedbanie pozwolił się wykorzystać Pekinowi” – dodaje dziennik.

Jednocześnie – zauważa „SZ” – sprawa ta ma też szersze znaczenie. „Czy niemieckie podejście do Chin jest nierozważne? Kanclerz Olaf Scholz, wraz z delegacją biznesu, właśnie wrócił z podróży do Chin, a Niemcy starali się o dobre interesy z Chinami. Ale kanclerz musiał też przyznać, że w centralnych kwestiach nie może oczekiwać ustępstw. Prezydent Chin Xi Jinping nie chce przywołać do porządku imperialistycznej potęgi wojennej, jaką jest Rosja, ani zmienić nieuczciwych praktyk handlowych” – dodaje „SZ”.

Atak na demokrację 

Gazeta „Westfälische Nachrichten” przypomina o niedawnych wielotysięcznych protestach przeciwko AfD na ulicach niemieckich miast. Jak pisze, „dobrze było zobaczyć” te liczne demonstracje przeciwko skrajnej prawicy. „Ale partii one nie zaszkodziły. AfD ma obecnie 18-procentowe poparcie wyborców – drugie miejsce w rankingu partii. Również inne skandale jej nie zaszkodzą. Ani proces (Bjoerna) Hoecke w związku z posługiwaniem się nazistowskim słownictwem, ani postępowanie w Muenster, w którym partia broni się przeciwko etykiecie ekstremizmu, zarzuty o korupcję wobec posłów Bystrona i Kraha, ani teraz zarzut szpiegostwa przeciwko zaufanemu współpracownikowi Kraha” – ocenia gazeta.

Jak pisze, próby tłumaczenia aktualnej siły AfD jedynie słabością koalicji rządzącej nie wystarczą. „Trzeba raczej znaleźć odpowiedź na następujące pytanie: Co dokładnie musi się stać, aby społeczeństwo w całości przekonało się, czym jest AfD? Partią niewybieralną” – ocenia dziennik „Westfälische Nachrichten”

Z kolei „Frankenpost” z Hof pisze, że w sprawie tej „chodzi o nic innego, jak wewnętrzny atak i poważne podważenie (europejskiej) demokracji”. „Krótko mówiąc: jest to czyn antydemokraty, zdrajcy. Krah, który z kolei otwarcie utrzymuje kontakty z prorosyjskim aktywistą i był już przesłuchiwany przez FBI, ponieważ podejrzewano go o

o otrzymywanie płatności od tego aktywisty, po raz kolejny wciągnięty zostaje w wir zdrady tajemnic i przestępczych machinacji. Zarówno Krah, jak i jego współpracownik nie mają czego szukać w Parlamencie Europejskim i w polityce” – ocenia „Frankenpost”.

„Leipziger Volkszeitung” pisze: „To, że AfD podoba się autorytarne podejście, można regularnie dostrzec w jej wypowiedziach na temat polityki zagranicznej, szczególnie na temat Rosji”. „Podczas gdy po części skrajnie prawicowa partia frontalnie atakuje demokratycznie wybrany rząd niemiecki, to prezydent Rosji Putin w dalekiej Moskwie może zawsze liczyć na łagodność. Zarzut szpiegostwa wobec bliskiego współpracownika czołowego kandydata AfD w wyborach europejskich pasuje do tego obrazu. Maximilian Krah nie może pozostać tym, kim jest” – dodaje gazeta z Lipska.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>