1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bez wsparcia Ukraina by się nie utrzymała. Apel z frontu

21 kwietnia 2024

Ukraiński oficer opisuje sytuację na froncie jako dramat i apeluje do USA o pomoc. W sobotę wieczorem po miesiącach sporów Izba Reprezentantów w końcu ją odblokowała.

https://p.dw.com/p/4f0bp
Ukraina pilnie potrzebuje amunicji
Ukraina pilnie potrzebuje amunicjiZdjęcie: Libkos/AP/dpa/picture alliance

W sobotę (20.04.2024) wieczorem Izba Reprezentantów USA przyjęła ustawy o wsparciu dla Ukrainy i innych państw, m.in. Tajwanu. Wartość pakietów pomocowych to 95 mld dolarów, w tym niemal 61 mld przeznaczono na wsparcie dla Ukrainy. Ponad 51 mld z tej sumy to fundusz na amuniację i broń potrzebną pilnie ukraińskiej armii. Eksperci mówili o tym od miesięcy, gdy w Izbie pakiet blokowali inspirowani przez Donalda Trumpa Republikanie. 

Tuż przed głosowaniem mówił też o tym dowódca ukraińskiego oddziału artylerii na froncie we wschodniej Ukrainie. – Bez amunicji artyleryjskiej każdy front jest skazany na porażkę – przypomina w rozmowie z DW. Jego ocena sytuacji na froncie jest ponura z uwagi na brak amunicji dla ukraińskich sił zbrojnych. Oficer pragnie pozostać anonimowy – DW zna jego stopień, nazwisko i stanowisko.

Rosja strzela na pełnych obrotach

– Liczba ofiar wzrośnie, bo nie ma możliwości odpowiednio odpowiedzieć ogniem – ostrzega oficer.

Charków. Elektrycy ryzykują życie

Natomiast rosyjscy agresorzy mogą strzelać ze wszystkich dział: ukraińscy żołnierze są przykrywani ogniem zaporowym rosyjskiej artylerii. Rosyjskie samoloty bojowe bombardują ukraińskie pozycje bombami szybującymi – wystrzeliwanymi z bezpiecznej odległości za frontem, poza zasięgiem ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, która również ma coraz większe braki.

– W pewnym momencie – mówi oficer – dojdziemy do sytuacji, w której nikt nie będzie już w stanie obronić frontu: wszyscy będą martwi lub ranni – stwierdza. I dodaje, że rezultatem będzie „utrata pozycji i przełamanie frontu”.

Taką perspektywę dla frontu ukraińskiego potwierdzają analizy, m.in. przeprowadzona przez amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Według ISW rosyjscy agresorzy „posuwają się powoli, ale równomiernie w kilku sektorach frontu”.

Teren wielkości Detroit

Według szacunków ISW z połowy kwietnia siły rosyjskie „podbiły od początku roku ponad 360 kilometrów kwadratowych – obszar wielkości Detroit”, największego miasta w stanie Michigan.

W obecnej sytuacji grożba, że Ukraina przegra z siłami Władimira Putina, jest tak duża, jak na początku wojny w 2022 roku. Będzie tak, jeśli nie popłyną znaczące dostawy broni i amunicji od zachodnich sojuszników. Szef CIA Bill Burns i gen. Christopher Cavoli, dowódca amerykańskich sił zbrojnych w Europie, dali to w połowie kwietnia jasno do zrozumienia podczas wystąpień w Waszyngtonie.

„Istnieje bardzo realne ryzyko, że Ukraińcy przegrają na polu bitwy do końca 2024 roku, a przynajmniej – że Putin znajdzie się na pozycji, na której będzie mógł dyktować warunki rozwiązania politycznego” – stwierdził według amerykańskich mediów Burns.

Ukraina nie utrzyma się bez dostaw z USA

Decydujące dla Ukrainy jest to, czy USA szybko dostarczą pomoc. Dałoby jej to duże szanse na „utrzymanie się” w 2024 roku.

Fakt, że szef CIA mówi obecnie o „utrzymaniu się”, wskazuje na nadzieję, że Kijów w pewnym momencie rozwinie własny przemysł zbrojeniowy do takiego stopnia, że ​​Ukraina będzie mogła się obronić w dłuższej perspektywie. A także z pomocą Zachodu zbudować własne siły powietrzne. Od 2023 roku ukraińscy piloci szkolą się na amerykańskich myśliwcach F-16.

Szef CIA William J. Burns ostrzega przed groźbą przegranej Ukrainy
Szef CIA William J. Burns ostrzega przed groźbą przegranej UkrainyZdjęcie: Jack Gruber-USA TODAY/picture alliance

Jednak szkolenie takie trwa znacznie dłużej, niż to przewidywali eksperci wojskowi NATO.

Rzecznik Ukraińskich Sił Powietrznych nie chciał szczegółowo odpowiedzieć na pytania DW na temat przydatności F-16 i postępu szkolenia ukraińskich pilotów w europejskich krajach NATO, takich jak Rumunia, Wielka Brytania, Niemcy czy Francja. „To bardzo delikatny temat” – napisał rzecznik, zaznaczając, że nie może nic na ten temat powiedzieć. 

Problem z angielskim

Dowódca sił USA w Europie gen. Christopher Cavoli przyznał niedawno podczas wizyty w Waszyngtonie, że ukraińskim pilotom często brakuje znajomości języka angielskiego.

Podobnie jak szef CIA, Cavoli maluje ponury obraz sytuacji Ukraińców na froncie. Jak przyznał, nie potrafi przewidywać przyszłości. – Ale znam prostą matematykę – powiedział najwyższy generał Dowództwa Europejskiego USA (EUCOM): – Z mojego doświadczenia zdobytego na przestrzeni 37 lat służby w armii amerykańskiej wynika, że ​​jeśli jedna strona może strzelać, a druga nie może oddać, to ta strona, która nie może oddać strzału, przegrywa.

Blokowany miesiącami przez Republikanów pakiet pomocowy USA dla Ukrainy, przyjęty 20 kwietnia br., opiewa na kwotę 61 mld dolarów (57,2 mld euro). Oprócz pieniędzy dla ukraińskiego budżetu i pomocy gospodarczej aż 51,7 mld dolarów przeznaczono na dostawy amunicji i broni, jak wynika z komunikatu prasowego premiera Ukrainy Denysa Szmyhala po jego niedawnej wizycie w USA.

Sukcesy Ukrainy wypierają newsy o sytuacji

Kwestia tego, jak istotne w tej fazie wojny są dla Ukrainy szybkie dostawy amunicji z USA, jest wypierana przez doniesienia o sukcesach Ukrainy, zwłaszcza na platformach społecznościowych. W połowie kwietnia Ukraina po raz pierwszy pochwaliła się zestrzeleniem rosyjskiego bombowca ponaddźwiękowego Tupolew Tu-22M3. Po raz koleiny trafiono w pozycje radarowe na okupowanym przez Rosję Półwyspie Krymskim, przez które Moskwa organizuje zaopatrzenie dla swoich żołnierzy na południu Ukrainy.

Ale to oczywiście tylko ukłucia szpilką w porównaniu z ogromną presją ze strony Rosjan na froncie i z powietrza, taką jak niedawne ataki na miasto Czernihów, 70 km na północny wschód od Kijowa czy regularne ostrzały Charkowa, drugiego co do wielkości miasta Ukrainy.

Putin chce sukcesu do 9 maja

Po wizycie na froncie głównodowodzący ukraińskich żołnierzy Ołeksandr Syrski napisał w serwisie Telegram, że Rosja koncentruje się na tym, by „przebić się przez naszą obronę na zachód od Bachmutu i uzyskać dostęp Kanału Doniec-Donbas, zdobyć osadę Czasiw Jar i stworzyć warunki do dalszego marszu w kierunku większego obszaru wokół Kramatorska”.

Gmina Czasiw Jar położona jest na wzniesieniu, co zapewnia ukraińskim obrońcom przewagę. Syrski pisze na Telegramie, że Putin rozkazał rosyjskim siłom zajęcie tego stanowiska do 9 maja, czyli do Dnia Zwycięstwa, w którym Rosja hucznie obchodzi wygraną ZSRR z nazistowskimi Niemcami.

Niemiecki ekspert ds. bezpieczeństwa i Ukrainy Nico Lange pisze w swojej ostatniej analizie, że Ukraina „nie może utrzymać linii frontu na wschodzie, a może jedynie opóźnić rosyjski atak”.

Głównie poprzez wykorzystanie dronów wyposażonych w urządzenia wybuchowe. „Drony nie zastępują artylerii” – przyznaje dwowódca oddziału artylerii we wschodniej Ukrainie, z którym rozmawiała DW. Najważniejsze jest to, czy on i jego ludzie otrzymają teraz zapasy amunicji – tak szybko, jak to możliwe.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>